W
związku z pytaniami dotyczącymi wyszukiwania biletów, postanowiliśmy wyrzucić
się na głębszą wodę i udzielić kilku wskazówek dotyczących wyszukiwania. Dla
osób potrzebujących swojego rodzaju kompedium oraz usystematyzowanych
informacji z całą masą przydatnych linków polcam książkę Marzeny Filipczak Lecę dalej. Tanie
podniebne podróże. W internecie, głównie na forach, znajdziecie triki,
które mogą okazać się pomocne w poszukiwaniu biletów. Przebrnięcie przez posty wymaga
jednak cierpliwości i czasu. Warto również zapisać się do newsletter’a
stron typu fly4free http://www.fly4free.pl/
, które kilka razy dziennie przesyłają informacje dotyczące bardzo korzystnych
połączeń. Ale główną zagadką, która nurtuje większość z Was jest umiejętność
wyszukiwania konkretnych ofert, a nie zbieranie żniwa oferowanych
promocji.
Złotą zasadą, o której
wspomnieliśmy wcześniej jest wczesne rezerwowanie biletu. Powinniśmy też
postawić na elastyczność i dać sobie (powiedzmy) tygodniowy okres – przedział
dat, w których będziemy szukali biletów. Rozpoczynając wyszukiwanie powinniśmy
skorzystać z najpopularniejszych „porównywarek” cenowych, szczególnie gdy nie
posiadamy dostatecznej wiedzy dotyczącej linii lotniczych, oferujących swoje
usługi w interesującym nas regionie.
Najbardziej znaną i powszechnie używaną stroną jest Skyscanner, jednak czy ta
porównywarka jest najlepsza? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w obszernym
artykule w Telegraphie.
Analiza połączeń w tym artykule przeprowadzona jest jedynie z perspektywy
europejskiej, więc lecąc do Azji czy Ameryki warto sprawdzić lokalne
porównywarki (np. azjatycki wyjadacz Michał P. zasugerował, że najlepszą
wyszukiwarką, dzięki której możemy znaleźć loty w Azji jest fleapy.com, my najczęściej korzystaliśmy z Kayaka). Wracając do realiów
europejskich, nasuwającym się wnioskiem jest BRAK najlepszej porównywarki. Na
każdym locie znajdziemy różnice cenowe w różnych oknach porównywarek, nawet do
25%. W związku z tym najlepszym rozwiązaniem jest przeanalizowanie i
sprawdzenie naszego lotu na kilku stronach. Poniżej przedstawiamy listę kilku
takich wyszukiwarek:
- Skyscanner (najlepiej sprawuje się na krótkich lotach europejskich, od pewnego czasu wyszukuje również tanie linie tj. Ryanair i Wizzair)
- Azuon - wprawdzie nigdy nie korzystaliśmy ale opinia Bartka E. oraz subiektywna opinia samej przeglądarki, jako takiej która „rządzi” skłania nas do jej wypróbowania. Minusem jest fakt, że przeglądarka jest płatna - 14€ za rok
- Fleapy - głównie region azjatycki
- Flightchecker - głównie dla podróżujących z UK
- Cheapoair - głównie USA i Azja
- Farecompare - bardzo duża baza danych ze względu na wykorzystywanie wyników z innych porównywarek, jednak dość skomplikowany
- Momondo - według opinii jedna z najlepszych
- Nadzieją jest też szybki rozwój porównywarki Google jednak na razie działa ona tylko na loty z USA
Dla wymagających podróżników: warto zwrócić uwagę na
dodatkowe funkcje wyszukiwarek. Skyscanner oferuje podgląd całego miesiąca i
opcję „szukaj do regionu” (która niestety nie zawsze działa poprawnie). Kayak
zaznacza loty niekomfortowe – definiowane jako te, które mają długi stopover, albo
są w niewygodnych godzinach (np. środek nocy).
Tripadvisor za to jest zintegrowany ze stroną SetGuru http://seatguru.com i przedstawia nam
udogodnienia oferowane na pokładzie (możliwość korzystania z telefonów komórkowych,
system audio i video wraz z ilością oferowanych filmów,długość miejsca na nogi
etc.)
Analiza naszych miejsc na locie Doha-Bangkok |
Jeśli
chodzi o RSSy i inne systemy powiadamiania – nigdy nie próbowaliśmy z nich
korzystać, także ciężko jest nam cokolwiek na ten temat napisać. Niemniej
jednak, kupując bilet zwykle decydujemy się na jego zakup w ciągu kilku godzin
– w obawie, że mogą szybko podróżeć.
Czekamy
na Wasze doświadczenia i przydatne triki, które mogą nam ułatwić wyszukiwanie
biletów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz